poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Sukces na detoksie

Zaintrygowała mnie oferta na okładce z tyłu ostatniego numeru „Magazynu Coaching” (marzec-kwiecień 2012 r.). Całostronicowa reklama poleca kompleks usług, którego jednym z elementów jest „coaching odtoksyczniania sukcesu” (nazwa zastrzeżona).

Punkt ten wydał mi się o tyle interesujący, że dopiero co w poprzednim numerze tego czasopisma przeczytałem niezwykle ciekawy artykuł pt. Toksyczny sukces. A zatem jeden numer periodyku przedstawia rozpoznanie i opis pewnego groźnego zjawiska, a już następny lansuje panaceum na nie. To się nazywa dynamika i postęp. I zarazem umiejętność wykorzystywania okazji biznesowych.

W sumie zarówno artykuł, jak i reklama budują świadomość tego, że każdy sukces jest potencjalnie niebezpieczny, potencjalnie toksyczny i jako taki wymaga stałego monitorowania, regularnej kontroli i od czasu do czasu – serwisowania.

Tym sposobem na rynek wchodzi nowy rodzaj usług: obsługa sukcesu.

A zapotrzebowanie na nią wydaje się być ogromne. Bo przeciętni śmiertelnicy na ogół chyba nie umieją się obchodzić z sukcesem. Często powodzenie spada na nich nagle i zastaje ich kompletnie nieprzygotowanych. Łudzą się, że ich dobra passa będzie trwać wiecznie, że zasłużyli na ten dobrostan swymi niezwykłymi zaletami osobistymi, że ciężko na niego zapracowali.

Upojeni pomyślnością, tracą czujność, wpadają w ogólne oszołomienie, połączone z zawrotami głowy i ślepotą na ostrzegawcze sygnały.

A potem równie nagle wszystko zaczyna się psuć i znika jak piękna, lecz ulotna zjawa.

Pozostają tylko wspomnienia czasów świetności i bolesne poczucie tego, że samemu przyłożyło się ręki do własnego nieszczęścia, nieświadomie wywołując groźne procesy. Jak niefrasobliwe dziecko bawiące się zapałkami przy zbiorniku z benzyną.

Warto więc w porę zadbać o profesjonalną pomoc.

Oczywiście wskazane byłoby samemu posiąść choćby elementarną ogólną wiedzę o sukcesie i zawczasu podjąć odpowiednie działania profilaktyczne, nie czekając, aż specjalista wykryje ostre zatrucie i zaaplikuje drakoński detoks.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz